To VII już międzynarodowy zlot samochodów ciężarowych. Trzeci raz organizuje go Deszczno. - Robimy zlot m.in. po to, by pokazać przy jakiej trasie mieszkamy - mówi wójt gminy Jacek Wójcicki, na festynie w stroju szeryfa.
Najwięcej osób ogląda ciężarówki, przechadzają się między nimi całymi rodzinami. Marek Matej z Ostroroga koło Szamotuł był na wszystkich zlotach. - Sam jeżdżę, czuję tiry. Robię to co lubię i jeszcze mi za to płacą - mówi. Jego syn Mateusz też chciałby jeździć, ale tato mówi, że nie pozwoli. - Bo to trudny zawód - dopowiada.
Tiry podobają się dzieciom. - Są kolorowe, wzorzyste, tylko strasznie trąbią - mówi Klaudia Czułada z Gorzowa. Na festynie jest z rodzicami Gabrielą i Piotrem oraz siostrą Hanią. Pan Piotr przyznaje, że tak wielkie auta po prostu go fascynują.
Na festynie są nie tylko tiry. Organizatorzy - Urząd Gminy - przygotowali mnóstwo konkurencji z bardzo ciekawymi nagrodami. Jest również to, co na każdej tego typu imprezie: dobre jedzenie i ciasto przygotowane m.in. przez koła gospodyń, no i piwo.
Jak powiedział nam wójt, zabawa w Deszcznie ma trwać do trzeciej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?